Jak opisac 7 tygodni w goracej Australii w jednym wpisie? Nie da sie. Dlatego zapraszam Was na serie kilku postow na temat mojego pobytu w Australii 2 lata temu zima 2019/2020, przed samym wybuchem pandemii.
|
Halls Gap, stan Victoria i oczywiscie symbol Australli - kangury |
W Australii nigdy nie znalazlabym sie ,gdyby nie to, ze mieszka tam moja najblizsza rodzina. Zamieszkuja okolice
Melbourne w stanie
Victoria, a wiec tam tez spedzilam najwiecej czasu.
Halls Gap bylo jedynym miejscem w okolicy ,gdzie moglam zobaczyc dziko zyjace kangury. Piekne gorzyste tereny, z pieknymi widokami. Wsrod tego wszystkiego wodospad. Prawdziwy busz. Jednakze jesli ktos chcialby zobaczyc widoki typowe dla tropikow musialby wybrac sie na polnoc Australii do stanu Queensland. Tam wlasnie mozna spodziewac sie duzych pajakow, wezy i roznego rodzaju gadow, ktore nieraz snia sie ludziom po nocach. Nie ,zeby w innych miejscach takich nie bylo,ale ludzie slyszac Australia od razu mysla wlasnie o Queensland, gdzie kroluja pajaki i weze. Zawsze nalezy uwazac, bo nigdy nie wiesz, co Ci sie przytrafi, jednak Australia to nie jakis busz, gdzie na kazdym kroku sa jadowite gady i tym podobne :-) Pod spodem zdjecie z Google Maps ,aby to wyjasnic:
Zaznaczone na czerwono to wlasnie stan Queensland. Ponizej stan pomiedzy Victoria a Queensland , gdzie lezy znane wszystkim Sydney i ta slynna opera, a na samym dole taki niby malutki, a jak duzy zarazem stan Victoria i niektorym moze znane z telewizji miasto Melbourne i tam wlasnie bylam. Udalo mi sie rowniez wybrac na kilka dni do Sydney, jednak o tym napisze w kolejnym poscie. Biorac pod uwage ,jak duzy jest to kontynent, w samym stanie Victoria bylo co zwiedzac. Tak jak na ponizszych zdjeciach to byl moj pierwszy wspolny weekend z kuzynka, ktora przy okazji miala wtedy urodziny. Wybralysmy sie okolo 300 kilometrow od domu do pieknej miejscowosci, gdzie cieszylysmy sie natura.
|
Halls Gap,stan Victoria Australia |
W Halls Gap spedzilysmy dlugi weekend urodzinowy mojej kuzynki, bylysmy tam 3 albo 4 dni. W jeden z tych dni dolaczyl do nas rowniez moj kuzyn, z ktorym wlasnie pojechalismy w gory, bo mial do tego odpowiedni samochod terenowy. W sam dzien urodzin mojej kuzynki dolaczyli do nas rowniez jej najblizsi przyjaciele , z ktorymi wybralismy sie na wieczorne zwiedzanie opuszczonego zakladu psychiatrycznego z przewodnikiem. To bylo niezwykle doswiadczenie, choc moze wydawac sie niezbyt madrym pomyslem. Jednak fajnie bylo zrobic cos niestandardowego.
Odwazylibyscie sie? W ostatni dzien naszego pobytu tam wybralysmy sie na pobliskie Safari,gdzie niektore zwierzeta chodzily wolno, mozna bylo rowniez zakupic pokarm i dokarmiac nim mieszkajace tam zwierzeta.
|
Karmienie kangura ♥ |
|
Safari |
|
Dokarmianie surokatek ♥ |
Wspomne jeszcze krotko, co moze niektorym wyda sie istotne, a wiec jak wygladalo to z VISA, kosztami podrozy, sama podroz, itp. Otoz wcale nie jest tak trudno dostac sie do Australii i dostac Vise. Wszystko zostalo oczywiscie zalatwione przez internet, krotka procedura z pytaniami typu po co i na jak dlugo planuje przyleciec do Australii, czy tez moja narodowosc. Visa zostala mi przyznana w ciagu 24 godzin i byla wazna przez 1 rok, pod warunkiem, ze moj jednorazowy pobyt nie byl dluzszy niz 3 miesiace,tzw. visa wakacyjna. Po tym czasie , moglam byla w ciagu tego roku ponownie przyjechac na 3 miesiace pod warunkiem, ze moja visa byla jeszcze wazna. Czyli teoretycznie mozna z jej pomoca przyleciec do Australii nawet 3 razy w ciagu jednego roku. Nie pamietam ,czy trzeba bylo za ta Vise zaplacic ,ale wydaje mi sie, ze byla darmowa, jestem prawie pewna. Musialam pojechac na czas do polskiej ambasady w Hadze ,aby dostac paszport oraz duzo wczesniej zabujowac bilety. Bilety mialam na oku przez caly rok. Jak mozecie sie domyslac, nie jest to podroz, na ktora moge od tak sobie pozwolic, co roku, jednak mialam to szczescie ,ze znalazlam bilety w odpowiednim momencie. Normalnie taki lot potrafi kosztowac nawet 2500 euro! Zwlaszcza z liniami lotniczymi EMIRATES. Mi udalo sie znalezc deal ,ktory nie kosztowal mnie nawet 1 tysiaca, inclusive bagaz 32 kg, bagaz podreczny i posilki na pokladzie, no i nie zapominajac byl to bilet w 2 strony, takze na prawde dobrze trafilam. Lecialam z lotniska w Niemczech, Dusseldorf z jedna przesiadka po 7 godzinach w Dubaju,gdzie musialam czekac 3 godziny na kolejny samolot, ktorym lecialam 13 godzin bez przerwy do samego Melbourne ,gdzie odebrala mnie z lotniska ciocia. Cala podroz trwala wiec 24 godziny. Roznica czasu miedzy Polska/ Holandia, a Australia i dokladnie ta czescia kraju zimowa pora to 10 godzin.
Mam nadzieje, ze spodobala Wam sie wprowadajaca notka o moim pobycie w Australii, to oczywiscie dopiero poczatek, taki maly wstep. Chcialam tutaj pokazac cos innego, niz standardowo Sydney i opera ,ktora wszyscy znaja z telewizji,ale bardziej z tej naturalnej strony. Jesli macie jakies pytania lub uwagi, chetnie przeczytam o tym w komentarzach, tak samo jak te pozytywne komentarze ;-)
Super relacja! Na pewno warto byłoby wybrać się tam samodzielnie, żeby móc samemu doświadczyć tego, co opisałaś.
OdpowiedzUsuńSuper doświadczenie, inna kultura, zupełnie inny kontynent, natura... Nie wiedziałam czasami, w którą stronę się patrze i nie moglam się na cieszyć tymi wspaniałymi widokami. Pozdrawiam!
UsuńPrzesłodkie są te kangurki :) Australia kojarzy mi się z upałem nie do wytrzymania i właśnie z pająkami wielkości koni...
OdpowiedzUsuńChyba tak jak każdemu. Na szczęście żadnego tam nie spotkałam na mojej drodze :)
UsuńSuper post! Przeczytałam z ciekawości i czekam na kolejne części!
OdpowiedzUsuńCiesze się, że post Ci się podobał i zapraszam do czytania kolejnych wpisów :)
UsuńCieszę się, że zdecydowałaś się dodawać wpisy o Australii :D Muszę Ci powiedzieć, że zupełnie inaczej sobie ją wyobrażałam :) Czekam na kolejne części z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńTo Cię jeszcze zaskoczę, bo każdy kawałek Australii, który widzialam różnił się od drugiego. Także na prawde mozaika krajobrazów :) Cieszę się, że post się podobal I pozdrawiam :)
UsuńWow :D Zazdroszczę takiego wyjazdu i rodziny tam :D! Heh.
OdpowiedzUsuńOj bardzo dobrze cię rozumiem, nie da się w jednym poście zmieścić cały długi wyjazd. Czekam na całą serię ;) Zapraszam również do mnie, dzisiaj o 16 pojawi się kolejny post z serii z Włoch, tym razem z przepięknej Florencji!
Zapraszam również do mnie.
Blog ♥
Instagram
Ciesze się, że post Ci się podobał, a sama do Ciebie na pewno zajrzę, bo jestem ciekawa Włoch. Chcialabym tam w najbliższej przyszłości się wybrać ❤️
UsuńOjej, jaka cudowna opowieść, już się nie mogę doczekać dalszego ciągu :) Super fotki, dzięki nim na chwilę przeniosłam się wirtualnie do tych egzotycznych miejsc. Jesteś szczęśliwą osobą, że mogłaś na własne oczy widzieć te wszystkie cuda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz! Taaak, to prawda, nie moglam się na patrzeć na te wszystkie widoki, bo wiedziałam, że prawdopodobnie nigdy więcej mi się taka szansa nie trafi. Chyba, że będę już miała dorosłe dzieci za... 40 lat i będę już na emeryturze haha :D
UsuńPozdrawiam cieplutko 😘
Przepiękna fotorelacja. Jak ja ci zazdroszczę tego ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam! :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia i wspaniały opis. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również! :)
Usuńmaaaaaatko ale bym chciała!
OdpowiedzUsuńMaaatko ale bym chciała poleciec jeszcze raz :D
UsuńBeautiful travel post. It is a good idea to publish more posts about Australia, that way you can tell us more about your stay on this fascinating continent. I would love to visit Australia. I adore parrots and it's my dream to see parrots in wild.
OdpowiedzUsuńThanks dear! Glad that you enjoyed my post. I hope Google translate helped you with understanding the content of my post!
UsuńThanks for the comment and I invite you to come back soon for another post about Australia :)
XX
Piękne krajobrazy i wspomnienia! Niestety nie mój przedział cenowy, czyli polskiej emerytki, a nie mam w Australii rodzinki. Popatrzę więc na Twoje wojaże po tym niesamowitym kraju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)))
W moim przypadku to tez prawdopodobnie wyjazd zycia, wiecej na taki sobie pewnie nie pozwole, a jesli juz to nie tak szybk :)
UsuńPozdrawiam i mam nadzieje, ze relacja sie podobala :)
Można tylko pozazdrościć takiego wyjazdu :D Przepiękna fotorelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciesze sie , ze post Ci sie podoba i pozdrawiam rowniez :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTakiego wyjazdu można pozazdrościć :) Piękna fotorelacja, wszystko tak dokładnie opisane, dbasz o najdrobniejszy szczegół :) I piękne zdjęcia, zwłaszcza te ze zwierzakami ^^ Kangury są urocze :) Nigdy nie byłam w Australii i raczej nie spodziewam się w niedalekiej przyszłości odwiedzin tego kraju. Nie mam tam żadnej rodziny, żadnych znajomych, trochę przerażają mnie te pająki itd. wiem, że niekoniecznie trzeba je spotkać ale mimo wszystko, chyba obejrzałam za dużo filmów :D Może kiedyś i tam zawitam, najpierw chciałabym odwiedzić bliższe kraje :) Cudowny wpis, bardzo interesujący!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziekuje za taki prawdziwy komentarz. Rzeczywiscie staram sie ,aby moje posty byly coraz bardziej dokladne , jesli chodzi o opisywanie podrozy. Zwlaszcza Australia, takich miejsc nie zwiedzamy codziennie, wiec zalezalo mi ,aby wszystko bylo jak najbardziej szczegolowe, ale tez interesujace. Ciesze sie, ze moj post Ci sie podoba i dziekuje za odwiedziny! ♥
UsuńAustralia to piękny kraj, jednak gdy widziałam informacje o panujących tam pożarach była przerażona. Widzę że z nie ma problemy z wizą, ani ze zdobyciem tańszego biletu na samolot.
OdpowiedzUsuńNaturalna strona Australii do mnie całkiem przemawia, te góry i wodospady są przepiękne ❤️
OdpowiedzUsuń