#38 Sposoby na jesienna chandre
Wszyscy wkolo mowia o jesiennej chandrze, spadku samopoczucia, zimowej depresji, a mnie zawsze jesien urzekala swoimi kolorami i jakos nigdy nie zauwazylam, zeby cokolwiek w moim nastroju uleglo drastycznej zmianie. W tym roku jednak jestem duzo bardziej swiadoma siebie, swojego ciala i emocji i zauwazylam, ze rowniez ja doznalam kilkutygodniowego spadku nastroju, energii i motywacji. Najpierw tluaczylam to sobie tak: to zapewne przez prace no i troszke przez ta pogode, wiadomo. Teraz wiem, ze zmiana czasu miala jednak najwiekszy wplyw na moje samopoczucie. Chociaz praca tez miala z tym sporo wspolnego. Przez caly pazdziernik mialam popoludniowe zmiany. Kiedy wstalam (a lubie sobie pospac :P) pokrecilam sie, poogarnialam w domu, lub zrobilam zakupy i szlam do pracy. Caly dzien w murach, szarosc za oknem i powrot do domu w ciemnosciach, mimo dosc wczesnej pory (max. 20:30), No i tak z dnia na dzien bylam coraz bardziej placzliwa i potrwalo to kilka tygodni zanim wrocilo do normy. Powiedzmy teraz sobie dlaczego tak sie dzieje.
Kazdy mowi "bierz witamine D " - otoz to nasze sloneczko nie dociera juz do nas w takich ilosciach, jak w lecie. Niedobor "slonca" czy tez swiatla dziennego powoduje zaburzenia produkcji melatoniny, hormonu odpowiedzialnego za m.in. jakosc naszego snu i funkcjonowanie naszego rytmu dobowego. Przez to wlasnie, ze dni staly sie o wiele krotsze mozemy czuc sie bardziej zmeczeni w ciagu dnia, a byc bardziej aktywni w nocy. Apetyt w zaleznosci od osoby moze wzrastac lub wrecz odwrotnie mozemy stracic apetyt. Stajemy sie bardziej... wrazliwi i szybciej poirytowani. Czesto wystepuje izolacja, brak checi do czegokolwiek, depresja. Skoro juz wiemy, jak objawa sie jesienna chandra / zimowa depresja, co mozemy zrobic aby temu zapobiec lub aby zalagodzic sytuacje? Podam Ci teraz kilka sposobow, ktore zadzialaly w moim przypadku.
1. Akceptacja i odpuszczenie.
Brzmi banalnie, choc wcale nie bylo to takie banalne. Jak kazdy mam sporo obowiazkow zwiazanych z praca, obowiazki domowe, staram sie regularnie cwiczyc i nie odpuscic, a takze mam glowe pelna pomyslow do zrealizowania. Innymi slowy, caly czas mam cos do roboty i dobrze mi z tym. Problem przychodzi wtedy, kiedy nagle nic Ci sie nie chce i znikasz pod kocem i robisz sobie 3 dniowy maraton Netflixa i zostawiasz wszystko na te 3 dni. Wiem, latwo powiedziec, niektorych rzeczy nie da sie zostawic, ale chodzi raczej o zwolnienie obrotow. Popros bliskich o pomoc w obowiazkach i znajdz wiecej czasu dla siebie. Czasami taki reset pozwoli ruszyc dalej ze zdwojona moca.
2. Pozwol sie rozpiescic.
Kolejny banal, ale wez jeden wieczor wolnego i zrob cos dla siebie, co na prawde pzowoli Ci sie zrelaksowac i sprawi Ci przyjemnosc. Zrob sobie domowe spa, umow sie z przyjaciolka na butelke wina - prawdziwe ladies night. Wybierz sie w piatek wieczor do fajnego klubu, odpusc sobie, wytancz sie i wybaw za wszystkie czasy. Mozesz tez powiedziec sobie: dzis nie gotuje - zjemy na miescie/ zamowimy cos :)
3.Cozy place.
W moim domu kroluja cieple kolory, przede wszystkim braz. Cieple, milusie koce na kanapie i gora poduszek. Swiatelka na parapecie, swieczki zapachowe i ulubiona herbata w ulubionym kubku od mamy. Co wieczor leci muzyka, na ktora w danym momencie mam ochote, a w rekach ksiazki z zakresu rozwoju osobistego.
4. Rozmowy z bliskimi.
Czasami podczas jesiennej chandry najchetniej zamknelibysmy sie w sypialni i przepsali caly dzien. Sprobuj jednak nie izolowac sie, a nawet jesli nie masz ochoty na spotkanie face2face wybierz numer telefonu dawno nie widzianej przez Ciebie osoby. Ja ostatnio nadrabiam te zaleglosci i codziennie siedze na telefonie z przyjaciolmi, ktorych mam od dziecinstwa, jednak dziela nas kilometry. Tak samo regularnie kontaktuje sie z rodzina w Polsce.
5. Korzystaj z pogody.
Jezeli za oknem swieci sloneczko, ubieraj ciepla kurtke i szalik i idz chociaz na krotki kilkuminutowy spacer. Czasami trzeba sie zmusic, ale uwierz mi takie spacery na prawde poprawiaja samopoczucie. Zwlaszcza, gdy poczujesz cieple promienie slonca na skorze.
6. Suplementuj witamine D.
Tutaj nie musze chyba nic dodawac. Jedz zdrowo, nawadniaj sie i przyjmuj odpowiednie witaminy i mineraly. Z reszta, nie tylko jesienia. Po prosu dbaj o siebie ♥
Zapewne istnieje mnostwo innych sposobow, ktore moga pomoc, a moze nic z moich porad nie przypadlo Ci do gustu. Jednak mam nadzieje, ze po zastosowaniu tych malych trikow odczujesz poprawe samopoczucia. Ja czuje sie o wiele lepiej, teraz tylko utrzymac taki stan rzeczy i oby do wiosny :)
A jak Wasze samopoczucie?
xx, K.
Ja też nie mam jesiennej depresji, lubię ten czas zwolnienia obrotów i lekkiej zadumy. Jedyne, co mi przeszkadza, to kłopoty z zasypianiem, ale to może być tak, jak piszesz, czyli przez to, że są krótsze dni, mam większą aktywność nocą. Ale daję radę :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja nie mam jesiennej depresji, ale miałam kilka słabszych dni. Na szczęście już 3ci dzień z rzędu świeci słońce, a ja mam następnych 7 dni wolnych, więc oby tak pozostało ❤️
UsuńMnie na razie jesienna depresja nie dopadła, chociaż ten miesiąc jest u mnie bardzo ciężki z powodów problemów osobistych.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o Wit D, leży na stole, a i tak wiecznie o niej zapominam 😅
Mam nadzieję, że cię nie dopadnie, dbaj o siebie i odpoczywaj 😘
UsuńJa to suplementuje się jedzeniem. Żartuję. Mam głowę nabitą pomysłami, poza tym pogoda nas jeszcze rozpieszcza i jest mega.
OdpowiedzUsuńHaha, ale coś w tym jest. Jednak nie wszystkich składników jesteśmy sobie w stanie przyswoić jedzeniem, a przynajmniej nie witaminy D ;)
UsuńMoja koleżanka z pracy od miesiąca namawia mnie na branie witaminy D, więc teraz wiem dlaczego ;) Ogólnie co roku dotyka mnie niestety jesienna chandra, choć na razie jest całkiem nieźle. Mam nadzieję, że Twoje sposoby pomogą mi ją powstrzymać :) 1 i 2 punkt najbardziej do mnie przemawia, niby takie oczywiste, ale człowiek czasem zapomina o tej odrobinie przyjemności dla siebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Mam nadzieję, że jak zaczniesz regularnie stosować nasze słońce w tabletkach, to lepiej się poczujesz. Niestety jesienna chandra dotyka wielu osób, także dbaj o siebie 😘 Również pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ❤️
UsuńMoje samopoczucie jesienią jest w dobrej formie bo lubię tę porę roku. Ja bym do Twojej listy dodała czas spędzony z dobrą książką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja równiez lubię jesień, zwłaszcza październik, kiedy zaczyna się robić tak pięknie na dworze i kiedy jeszcze o tyle o ile można cieszyć się słońcem. W listopadzie już trochę gorzej u mnie z nastrojem, ale nie poddaje się :D co do książki, jest również wymieniona pod punktem cozy place :)
UsuńVisit here...
OdpowiedzUsuńFrom Indonesia
Very interesting post
I follow your blog
Have a nice day :)
Thanks for following and have a great day too! ❤️
UsuńPrzytulny kącik do czytania, witamina D i spacery w ukochanym parku... To moje sposoby, ale lubię jesień, ma w sobie wiele uroku oraz nutkę nostalgii. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ja również uwielbiam jesień, jedyny minus to pod koniec listopad te ciemne i szare dni :(
UsuńMnie jesienna chandra dopadła kilka dni temu na całego, ale długie spacery i rozmowy z bliskimi zdecydowanie pomagają:) Po witaminę D też mam zamiar sięgnąć:)
OdpowiedzUsuńWspółczuję, to nic fajnego. Dbaj o siebie i mam nadzieję, że szybko poczujesz się lepiej :)
UsuńW jesień staram się jak najwięcej czytać i wychodzić na dwór ;)
OdpowiedzUsuńDobry wybór, ja dziś wieczór spędziłam na maratonie Netflixa :D Zupełnie nic mi się dziś nie chciało, więc pozwoliłam sobie poleniuchować :)
UsuńJa lubię każdą porę roku, tak też jesień również jest dla mnie przyjemna. Staram się z każdej pory roku czerpać jak najwięcej pozytywnych rzeczy, które można robić głównie w tych chwilach. ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że coś w tym jest. Przypadkiem rozmawialiśmy o tym ostatnio z moim chłopakiem, każda pora roku ma swój urok i to jest piękne ❤️ trzeba się cieszyć chwilą
UsuńTo jest taki czas na odpuszczenie i spowolnienie. Uwielbiam siedzieć wieczorami beztrosko i czytać książkę czy pic herbatkę patrząc w okno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Miśka
miska-grabowska.pl
Tu masz rację: czas na spowolnienie. Czasami też musze sobie odpuścić, bo często się zapominam :)
UsuńDla mnie letni okres jest najgorszy ponieważ nie lubię ciepła. Upały męczą mnie i gorzej mi się śpi...
OdpowiedzUsuńA w taki dzień jak dzisiaj, gdy za oknem cały dzień pada deszcz cieszę się, że mogłam posiedzieć w domu i poleniuchować :).
Twoje rady są proste ale pomocne :).
Powiem Ci, że ja też mam z tym problem. Jak przychodzi fala upałów to jestem nie do życia, chociaż znalazlam też parę tricków na te gorące lata i z roku na rok jest coraz lepiej. Kiedy pada deszcz to nawet nie chce wystawiać nosa za drzwi, to są właśnie dni (akurat dzisiaj) kiedy warto poleniuchować i zrobić coś dla siebie :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńMoje samopoczucie jest bardzo dobre :) Chodź lato to moja ulubiona pora roku, to uważam, że jesień ma w sobie wiele uroku i jest bardzo inspirująca! Uwielbiam jesienne podróże, patrzenie przez okno na kolorowe krajobrazy, te grube szaliki, czapki i skarpetki oraz ciepłe dania :) Poza tym, jesienią mam więcej czasu na porządki, mam więcej energii na pracę a nie najlepsza pogoda jest motywacją do obejrzenia nowych filmów, czytania książek czy pracy na blogu :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ciesze się, że samopoczucie Ci dopisuje! U mnie są obecnie wzloty i upadki :D
UsuńCiepły kocyk, aromatyczna herbatka, pachnąca świeca i wieczór z książką to mój sposób na relaks oraz jesienną chandrę :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Najlepsze, sprawdzone sposoby ❤️
UsuńWitam Cię serdecznie 🙋♂️
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za odwiedzenie mojego bloga, jak i za podzielenie się komentarzem pod postem na moim blogu. Miło mi z powodu tego, że tematyka mojego bloga bardzo Ci się spodobała.
Chciałbym podzielić się moim zdaniem nt. wpisu o jesiennej chandrze. Ponieważ interesuję się psychologią, dlatego też chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami nt. jesiennej chandry, gdyż depresja a chandra różni się, co zauważyłem, iż jest to mylone przez ludzi, gdyż różnice te są nie tylko pod względem czasu trwania, jaki i charakteru objawów, tym bardziej, że depresja powinna być zdiagnozowana przez lekarza, a nie przez siebie. Nie każdy smutek i przygnębienie musi być depresją. Depresja i chandra ma różne przyczyny, dlatego też nie powinno być mylone przez ludzi. Uważam osobiście, że świadomość nt. depresji jest nadal zbyt niska, co mnie bardzo osobiście martwi, dlatego też psychoedukacja jest ważna.
Uważam też, że nie tylko dieta i aktywność fizyczna jest ważna, ale także przede wszystkim zadbanie o zdrowie psychiczne, szczególnie o work-life balance i umiejętność radzenia sobie ze stresem, gdyż często ludzie sięgają po niezdrowe przekąski i alkohol, zajadając stres i emocje, co negatywnie wpływa na nasze zdrowie.
Nie mniej jednak dziękuję za to, że podzieliłaś się z czytelnikami bloga takimi drobnymi radami, które mogą komuś pomóc w zadbaniu o swoje samopoczucie, jak i zdrowie 👦👍
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę Tobie miłego i wspaniałego dnia 🖐😊❤
Patryk
Ciesze się, że trafił mi się na blogu męski czytelnik ;)
UsuńDziekuje Ci za ten niezwykle rozwinięty komentarz. Rzeczywiście ludzie często mylą pojęcia. Często też wręcz wyolbrzymiają i mając przysłowiowego dola, stwierdzają, że mają depresję. Co do jesiennej chamdry to zupełnie inna bajka. Jeśli zle samopoczucie utrzymuje się dłużej należy skonsultować się z lekarzem.
Napisze kiedyś o tym osobny wpis, o zdrowym trybie życia, o którym każdy słyszy, ale nadal za mało osób wprowadza go w życie, jak i zapewne napisze też kiedyś o depresji. Dziękuję Ci z a odwiedziny i inspiracje na kolejne wpisy.
Życzę Ci przyjemności z blogowania i pozdrawiam cieplutko ❤️
Dość często zapominamy ile daje rozmowa z bliskimi . Dobrze ze jest u Ciebue ten punkt .
OdpowiedzUsuńWitaj, zmęczenie i niedospanie. Mam jednak na to sposób, wieczory pod kocem z książką, herbata z sokiem malinowym, spotkania z przyjaciółmi , planszówki i witaminowe koktajle mojego męża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Cozy place to moje ulubione rozwiązanie :D Chociaż patrząc już prawie po jesiennej chandrze to nie było tak źle. Innymi latami miałam gorszy humor. Może dlatego, że sporo się dzieje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Wildfiret
Na szczęście nie dopadła mnie jesienna chandra, choć jeszcze nie wszystko przesadzone. Mam nadzieję że jednak mnie to ominie
OdpowiedzUsuń