#45 Boże Narodzenie

Witam czytających ♥ 

Do Wigilii Bożego Narodzenia zostały już jedynie 4 dni. Z tej okazji chciałam wszystkim życzyć dużo miłości na te dni, oby Święta były w tym roku białe (na co w Holandii sie nie zapowiada, ale to tutaj standard), Świąt spędzonych w gronie najbliższych i aby ten czas minął Wam spokojnie. Przedświąteczna gorączka potrafi moim zdaniem zepsuć ten magiczny klimat. Sprzątanie, gotowanie, pakowanie prezentów Mam nadzieje, ze z roku na rok te wszystkie przymusy, takie jak umyte na błysk okna, czy koniecznie 12 potraw na stole, a potem jeszcze sprzątanie po wszystkim - ze to wszystko w jakiś sposób nie będzie aż takie ważne, albo raczej ze będzie przyjemnością, a nie przymusem. Przecież najważniejsze jest, aby ten czas był dla nas chwila wytchnienia, aby być razem z bliskimi, czy to z rodzina czy z przyjaciółmi, abyśmy sie sobą nawzajem nacieszyli. Dla wielu osób jest to okazja aby spotkać sie z dawno nie widziana rodzina, dlatego tez uważam, ze te wszystkie rzeczy oczywiście jak najbardziej są ważne, ale nie zapominajmy, ze wiele z nas również do ostatniej chwili musi pracować! Dlatego tez zwolnijmy obroty i nie zapominajmy, co w tym czasie tak na prawdę sie liczy. 

Życzę Wam przede wszystkim spokoju i miłości, a także zdrówka na te Świąteczne dni ♥

malutka ja w domu rodzinnym mojej mamy a w tle choinka♥

Ja w tym roku po raz pierwszy Święta spędzę w pracy (poza drugim dniem Świąt, wtedy spotykamy sie z rodzina mojego chłopaka). I musze przyznać, ze to dla mnie nowość, bo zawsze na Święta miałam wolne, jednak spędzenie Świąt w ten sposób może być ciekawym doświadczeniem i był to mój świadomy wybór. Kiedyś już wspominałam, ze pracuje w domu starców i jednym z moich zadań jest zadbanie o naszych podopiecznych, aby mieli udany dzien. Ja spędzałam większość Świat jako dziecko u moich dziadków ze strony mamy. Teraz, gdy już ich z nami nie ma, cieszę sie, ze będę miała wokół siebie gromadkę babć i dziadków, to dodaje mi otuchy. Mój chłopak również tegoroczne Święta spędza w pracy (również w opiece, ale nad osobami niepełnosprawnymi w pewnym stopniu umysłowo/fizycznie) dlatego tez postanowiliśmy, ze w tym roku nie będzie choinki. Cala świąteczną magie przenieśliśmy do pracy i chcemy zrobić z tego cos pięknego. W przyszłym roku mam nadzieje, ze oboje będziemy na Święta w domu, wtedy będzie to wszystko warte zachodu. Jeszcze wczoraj miałam wątpliwości, kiedy weszłam na strych, aby cos przynieść, ale zostawiłam choinkę w spokoju. Mamy malutka skromna choineczkę, może jakieś lampki i łańcuchy na przyszły rok, a kiedy będą już dzieci, wtedy można pomyśleć nad większą choinka. Mi to już nie sprawia takiej radochy, ale wiem jak bardzo dzieci lubią tradycje ubierania choinki :) 

Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć mnie w różowych prześcieradłach grająca Maryje w Jasełkach. Miałam tutaj 6 lat i chodziłam do zerówki. Nie pamiętam, jak do tego doszło, ze taka role dostałam, wiem ze sama sie do niej nie zgłaszałam, ale miało to chyba związek z moimi włosami, haha! Nauczyciele widzieli we mnie idealna mamę dla Jezusa. No i głównym zadaniem było zaśpiewać kolędę Lulajże Jezuniu, a dzięki naszej s.p babci, znałam (może jako jedyna z dzieci) cala kolędę na pamięć. I tak tez zaczęła sie moja przygoda ze śpiewaniem :) Już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, aby wrócić do śpiewania, ale nie mogę sie do tego zebrać 

Cos niesamowitego, w zeszłym roku byłam na Święta w Polsce, w tym samym domu, który widzieliście powyżej na zdjęciu, 2 lata temu podczas pandemii siedzieliśmy w domu w Holandii, 3 lata do tylu w drugi dzień Świąt było 45 stopni, a ja znajdowałam sie na drugiej półkuli, a dokładniej mówiąc w Australii. W tym roku spędzę większość Świąt ze starszymi ludźmi w domu starców, ciekawe gdzie będę za rok? :) 

Wesołych Świąt! ♥

xx, K.