Witam czytających ♥
Zapraszam do kolejnego wpisu z serii Kim Jesteś. Tym razem ciąg dalszy poprzedniego wpisu. Ostatni post zakończyłam moim wylotem na 7 tygodniowe wakacje do rodziny w Australii. Tam mieszka siostra mojej mamy, mój wujek i kuzynostwo. Ze względu na dzielące na dziesiątki tysięcy kilometrów widywaliśmy się jedynie, kiedy to właśnie oni przylatywali do Europy. Dlatego też była to super okazja, aby lepiej poznać swoją najbliższą, a zarazem tak bardzo oddaloną rodzinę. Okazało się, że jestem bardzo podobna do mojej cioci, o czym nie mogłam wcześniej wiedzieć, ponieważ nie spędziłyśmy nigdy aż tak dużo czasu razem. Przegadałyśmy godziny, a może nawet i pełne dni, było to wspaniałe doświadczenie. Z moim wujkiem uśmiałam się do łez, a z kuzynką i kuzynem zwiedziłam piękne zakątki tego gorącego kontynentu. Był to czas pełen miłości, radości, a także wolności. Byłam w tamtym okresie mojego życia spragniona nowych doświadczeń, potrzebowałam wyjść ze swojej strefy komfortu, czym taka 24 godzinna podróż w pojedynkę na pewno była, a także chciałam zacząć budować siebie na nowo. Chciałam zacząć mieć "własne życie".
|
2019/2020
|
Zaraz po powrocie z tego dalekiego kontynentu, niespełna miesiąc po, po raz pierwszy usłyszałam słowa
korona wirus. Właśnie wtedy, kiedy myślałam, że moje młode życie nabierze rozpędu - wszystko się zatrzymało. Nie tylko dla mnie oczywiście. Zamknięte bary, kina, restauracje, nawet praca. Co to był za dziwny rok. W okolicach Wielkanocy postanowiliśmy z moim chłopakiem zamieszkać razem, no i cóż witam kolejną zmianę, a jak już wcześniej wspominałam - już się żadnych zmian rzekomo nie bałam, oraz chciałam zacząć
żyć swoim wymarzonym życiem (tak jak moja nazwa bloga sama wskazuje), ale jednak było tego wszystkiego dla mnie za dużo. 2021 rok minął mi w podobnej atmosferze, nakreślonej
zmianami, wieloma niewiadomymi oraz kryzysem tożsamościowym. |
2021 |
Dziś mogę powiedzieć, że wszystko układa się tak jak należy. Jestem szczęśliwa, zdrowa, cieszę się życiem i mimo, że miałam epizod w życiu, który mnie ostro skopał po dupie, to dziś jestem wdzięczna za to doświadczenie. Bo to właśnie jest teraz część mnie i moje doświadczenie życiowe, które sprawiają, że jestem taką osobą jaką jestem. Nie zawsze było lekko, ba wciąż czasami bywa pod górkę, ale życie to jedna wielka lekcja, nie zawsze bywa kolorowo, ale mam nadzieję, że dzięki praktyce uważności oraz wdzięczności, uda mi się zachować optymizm również w tych trudniejszych epizodach mojego życia.
|
2022 |
Podsumowując-
mój wyjazd za granicę różnił się od tych często spotykanych wśród młodych ludzi, którzy wyjeżdżają sami, nie mają nikogo na miejscu, kto by im pomógł, pracują często przez biuro pracy i mieszkają w okropnych warunkach. Nie zawsze, ale niestety wiele takich historii się słyszy, co jest bardzo przykre. Taki wyjazd to
duża zmiana, ogrom nowych doświadczeń i w zależności jaki kierunek obierzemy - osiedlamy się, czy też planujemy zostać - możemy wykreować przeróżne scenariusze życiowe. Gdybym była teraz w związku z Polakiem, moje życie zapewne wyglądałoby inaczej. Gdybym była z kimś innej narodowości, kto wie być może znowu bym się wyprowadziła.
Nigdy nie wiemy, co przyniesie los. Bierzmy życie jakie jest i korzystajmy na maxa ♥
Jest takie powiedzenie - co nas nie zabije, to nas wzmocni. Ty już wiesz, że życie to nie tylko słońce, ale i burze. Wzmacniasz się poprzez doświadczenia i uodparniasz poprzez niepowodzenia. Tak w życiu jest. Gdy do tego posiada się umiejętność wyciągania wniosków i uczenia się na własnych i cudzych błędach, to jest pewne, że sobie poradzisz. Niech Ci raczej słońce w życiu świeci, a burze omijaj. Tyle jeszcze przed Tobą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasiu...
Ta umiejętność wyciągania wniosków i uczenia się na własnych oraz cudzych błędach wychodzi mi na szczęście coraz lepiej, chodź zdarza się, że w różnych sytuacjach powtarzam własne (przeważnie drobne) błędy. Miejmy nadzieję, że tych burz nie będzie wiele, ale i one są potrzebne.
UsuńDziekuje za odwiedziny i Pozdrawiam ❤️
Piękne wspomnienia pozostaną, mimo tych ciekawych chwil. Fajny wyjazd taka odskocznia.
OdpowiedzUsuńDobrze to ujęłaś - odskocznia, to zdecydowanie była odskocznia. Pozdrawiam serdecznie ❤️
UsuńKasiu, chyba dobrze wiesz, że nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystko w naszym życiu zdarza się "po coś"... Gdyby nie tamte wydarzenia w Twoim życiu, nie byłabyś dzisiaj w tym miejscu, w którym jesteś. I użyłaś jednego pięknego słowa "wdzięczność". Ono zaprowadzi Cię wszędzie tam, gdzie tylko sobie wymyślisz 🙂 Całusy 😘
OdpowiedzUsuńTo, że nic nie dzieje się bez przyczyny to niemalże moja filozofia życiowa. Przyznam Ci się, że mam nawet wytatuowany taki napis po angielsku 'Everything happens for a reason', czyli wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. U mnie zawsze tak było i nie wierzę w przypadki :)
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%. Dla mnie też nie ma w życiu przypadków... 🙂
UsuńChyba te złe chwile są po to by docenić te dobre i nas wzmocnić . Covid był i jest czymś ciężki . Ja o mało przez niego nie trafiłam do szpitala pod respirator :( Venus pozdrawiam ( ps nie loguje mi się u Ciebie )
OdpowiedzUsuńWiesz co, to chyba jest problem z bloggerem, bo ja też tak często mam na innych blogach. Nie wiem dlaczego tak jest :/
UsuńMiałam to samo, życie się rozpędzało a tu pandemia o.o
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą :D Bierzmy życie i z niego korzystajmy! :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Wildfiret
To była porażka, miejmy nadzieję, że to już za nami 😀
UsuńOoo taki wyjazd to musiało być wspanialr doświadczenie. Na pewno masz mnóstwo wspomnień :).
OdpowiedzUsuńMoże to oklepane, ale jednak prawdziwe. Każde doświadczenie nas czegoś uczy, ważne by z perspektywy czasu, gdy opadną emocje. Zrobić analizę i wyciągnąć wnioski.
Dokladnie, absolutnie się z tobą zgadzam. Kto nie potrafi wyciągnąć wniosków daleko niestety nie zajdzie, obawiam się.
UsuńTo prawda, trzeba korzystać z życia na maksa i być za to wszystko wdzięcznym. Wszystkiego dobrego w 2023 roku :D
OdpowiedzUsuń❤️
UsuńDokładnie tak jest- życie jest nieprzewidywalne. Potrafi zaskoczyć z dnia na dzień stwarzając okazję czy dając szansę. Trzeba umieć żyć pełnią siebie- zauważać nawet te drobne , małe rzeczy. Taki wyjazd musiał być super przygodą i fajnie, że się na niego zdecydowałaś. Wszystkiego dobrego w 2023
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i Pozdrawiam ❤️
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńKażdemu przydarzają się w życiu gorsze momenty, przykre chwile czy smutki. Tylko od nas zależy co z tym zrobimy, czy nas to podłamie i zasmuci a może wzmocni i sprawi, że staniemy się silniejsi. Warto ze wszystkiego wyciągać wnioski :) Pandemia to było okropieństwo. Pamiętam, gdy ja o niej usłyszałam po raz pierwszy. Niedługo potem zaczęły się maseczki, kontrole, niepewność. Oby to już nigdy nie powróciło.
Wszystkiego dobrego Kochana!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ja również mam nadzieję, że to już nigdy nie wróci! 😥
UsuńZ pewnością pobyt w Australii to była niezapomniana przygoda. Ja trochę przed tym jak pandemia dotarła do Europy świętowałam w samolocie mój pięćdziesiąty lot już planując kolejny. Nie muszę Ci chyba pisać jak się te plany skończyły ha ha ha i ile czasu musiałam czekać na to, żeby znów się wzbić w przestworza, a latać uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, bądź szczęśliwa i spełniaj marzenia.
Potrafię sobie wyobrazić, co czułaś. Ja przez te cholerne obostrzenia musialam czekać rok czasu, aby zobaczyć się z mamą, tata i bratem😥
UsuńTak trzymaj Kasiu! Życzę Ci powodzenia na ten rok i kolejne lata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Pandemia wszystkich zaskoczyła i pokrzyżowała plany, ale... zdążyłaś przeżyć australijską przygodę. Marzy mi się Australia, choć wiem, że nigdy się tam nie wybiorę...
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta wdzięczność i umiejętność dostrzegania sensu w tym co doświadczamy jest kluczowa do znalezienia szczęścia :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny fantastyczny wpis, w którym podkreśliłaś praktykowanie wdzięczności i uważności. To coś, co warto praktykować dla poprawy własnego samopoczucia psychicznego. Sam praktykuję wdzięczność poprzez prowadzenia dziennika wdzięczności. To mi bardzo pomaga 👦👍 Miałaś, z tego co czytałem w tym wpisie, dużo trudnych chwil w swoim życiu, ale ważne jest to, że umiałaś sobie poradzić z rożnymi trudnościami, jakie napotkałaś w swoim życiu i to jest duży sukces, jaki osiągnęłaś. To wspaniałe, że jesteś szczęśliwą osobą i doceniam to 🤗
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego i pozytywnego dnia 🖐👦❤
Patryk