#57 Co u mnie słychać - Luty
Witam czytających!
Przede wszystkim na wstępie bardzo chciałam podziękować za wszystkie wasze odwiedziny na moim blogu i wszystkie komentarze pod ostatnim wpisem! Było ich bardzo dużo, przybyło również paru nowych obserwatorów, postanowiłam sama jednym z nich zostać - tak obserwuję samą siebie - i wyszła nam okrągła liczba 70! Niesamowita wdzięczność ♥ Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak pozytywnego odbioru mojego wpisu o wszystkim i niczym. To był pierwszy taki lekki wpis na tym blogu i bardzo ciepło go przyjęliście - dlatego postanowiłam pójść za głosem serca i wprowadzić więcej tego typu wpisów! Mam nadzieję, że przyjmą się równie dobrze :)
Dziś mogę zacząć od tego, że luty rozpoczął się równie chorowicie, jak i styczeń. Nie chcę narzekać, ale szczerze mówiąc, chciałabym już na jakiś czas mieć od tego spokój! Tym razem w zeszły czwartek zaczęło się od mojego chłopaka, który nigdy nie choruje, jak jesteśmy już tyle lat razem, tak widziałam go po raz pierwszy tak bardzo chorego. Dwa dni spędził w łóżku, a po tych dwóch dniach, kiedy nie potrzebował już mojej opieki, zamieniliśmy się rolami i ja położyłam się na dwa dni do łóżka, jakiś wirus. Na szczęście dziś czuję się już lepiej, tylko moje ciśnienie jest teraz strasznie niskie, co utrudnia wiele rzeczy, czuję się zwyczajnie osłabiona. Mam nadzieję, że wyczerpałam limit swoich chorób do kolejnego sezonu zimowego.
nasz nowy domownik ♥ |
Nie miałam w planach się pochorować, miałam nadzieję dokończyć malowanie w domu, które zaczęliśmy jakiś czas temu. Przez zróżnicowane dni i godziny pracy moje i mojego chłopaka, ciężko o 3 lub 4 dni wolnego z rzędu wspólnie, no i wiadomo, czasami ma się też inne plany, przez co takie malowanie zostaje ciągle przekładane. Pod koniec lutego chciałabym zrobić drugie podejście i skończyć malowanie naszego salonu i kuchni, wtedy małymi kroczkami będziemy mogli iść z wałkami po schodach na górę :) Dużym osiągnięciem mojego chłopaka było pomalowanie kafelków w kuchni. Z białych, połyskujących kafelków udało mu się zrobić matową czerń. Może brzmi nieco strasznie, ale nasze meble kuchenne są całe białe, przez co całość bardzo fajnie się prezentuje i pięknie łączy z meblami w jadalni. Z siedmiometrowej białej ściany, udało nam się ostatnio zrobić dwukolorową ścianę oddzielającą od siebie otwartą kuchnię/jadalnię od salonu (no a przynajmniej jest taka iluzja, ha ha!) Teraz pozostały tylko jeszcze boczne ściany, oraz małe poprawki, po poprzednim malowaniu. A jak widzicie na zdjęciu wyżej, jeszcze zanim rozłożyła nas choroba udało nam się skoczyć do sklepu po nowych współlokatorów ♥
Pozdrowienia dla Iwony - Pani Ogrodowej :) |
Jak widzicie, tak mniej więcej prezentuje się nasza praca amatorska. Światło niezbyt sprzyjało zdjęciom, przez co sufit wydaje się różowy. Ściany są w kolorach pastelowych, ta po lewej miała być kremowa, ale wyszła jakaś zielonkawa (też macie problem z doborem koloru farb?) a druga jest w odcieniu różowym. Całość w moim odczuciu podkreśla ciepłą atmosferę domowego ogniska. Co poza tym? Jutro wieczorem mam w planach wybrać się do kina na 25-lecie filmu "Titanic" w wersji 3D. Uwielbiam ten film, oglądałam go już setki razy (i za każdym razem - na końcu płakałam), dlatego też nie chcę przegapić tego wydarzenia. Niestety daty i godziny grania filmu w naszym kinie nie współgrają z harmonogramem moim i mojego chłopaka, który początkowo też chciał iść, dlatego też wybieram się sama i robię z tego ME TIME. Lubię od czasu do czasu wybrać się gdzieś sama, ogólnie lubię swoje własne towarzystwo (jestem 50% introwertykiem 50% ekstrawertykiem), dlatego nie mam też z tym żadnego problemu, niejednokrotnie wybierałam się na randkę sama ze sobą :) A Wy, robicie coś takiego?
dla urozmaicenia - nasz króliczek |
Ostatnią z nowości w rozpoczynającym się miesiącu jest informacja, że planuję od września wrócić do szkoły. Mam w pracy taką możliwość, jestem w trakcie rozmów i jak wszystko dobrze pójdzie od września będę pracować i chodzić do szkoły jednocześnie, mniej więcej na zasadzie 3-4 dni pracy i 1 dzień do szkoły. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się udało! Jaki kierunek obiorę? Pracuję z osobami starszymi, dlatego też po skończeniu tego kierunku będę mogła pomagać osobom starszym w czynnościach takich jak mycie, ubieranie, pomoc w korzystaniu z toalety, czy po prostu mieć tych ludzi pod ogólną opieką. Także będę mogła zrobić dla tych ludzi dużo więcej niż do tej pory. Z tym dokumentem mogłabym również pracować z osobami niepełnosprawnymi lub z kobietami, które dopiero urodziły i potrzebują pomocy/opieki. Jestem podekscytowana na myśl o tym, a jednocześnie przerażona myślą o powrocie do szkoły, dlatego właśnie i tak pójdę, bo ja regularnie muszę wychodzić ze swojej strefy komfortu. Inaczej nie byłabym sobą! :)
A co słychać u Was?
Życzę wszystkim dużo zdrówka, xx
Życzę Wam dużo zdrowia, oby to były u was ostatnie choróbska! Super pomysł z tą szkołą, trzymam kciuki żeby wszystko u ciebie zostało dopięte na ostatni guzik:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też mam taką nadzieję, bo ostatnie miesiące za dużo chorowałam w moim odczuciu!
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ❤️
Bardzo ciężką pracę wybrałaś, ale na pewno będzie z Ciebie świetna opiekunka. Uważaj na siebie, zdrowie jest tylko jedno niezależnie od limitów ;) Też lubię swoje towarzystwo :)
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że nie będzie lekko, ale na razie chce się z tym zmierzyć i spróbować. Kto wie co będę robić za 5 lat 🤗
UsuńŚciskam! ❤️
Kasiu, rozumiem Cię w zupełności. Ja też lubię siebie i co więcej, nigdy się ze sobą nie nudzę. Randka z samą sobą? Jak najbardziej :) Zdrówka Wam życzę, kochana, uważajcie na siebie i na wirusy. A takie odświeżenie mieszkania, to super sprawa, ja bardzo lubię związane wtedy z tym faktem, wszelkie zmiany aranżacji. Uwielbiam dekorować, wymyślać dodatki i oczywiście je kupować. A roślinkę z pozdrowieniami dla mnie oczywiście zauważyłam, serdecznie za nie dziękuję. Widać, że to chyba okazała palma, musi być fantastycznym elementem dekoracyjnym. Cieszę się, Kasiu, bo bije z Ciebie radość i energia, mimo osłabienia i choroby. Wskazują też na to Twoje plany. Tak trzymaj!!!
OdpowiedzUsuńOstatecznie moja randka ze sobą nie wypaliła. Dziwnym 'zbiegiem okoliczności' kierowcy autobusów strajkują, dlatego nie miałam autobusu. A samochodem jechac nie chciałam, bo raz, że nie lubię, a dwa całe miasto rozkopane... No więc postanowiłam anulować bilet i z ciekawości zajrzałam, czy może grają jeszcze więcej niż zapowiedzieli. No i wyobraź sobie, że dodali ekstra dni i godziny filmu, dlatego jednak na film wybiorę się z ukochanym z okazji Walentynek :) Chyba tak miało być, a też się dobrze składa, bo chętnie położę się dziś na czas do łóżka :)
UsuńJa nie mam głowy do dekoracji, ale ostatnio zrobilo się u nas żywo i kolorowo, a ta nasza palma jest jedną z największych ozdób w domu ❤️
Buziaki😘
Kasiu, osobiście życzę Ci powodzenia we wszystkim - od remontu do samorozwoju. Dasz radę! No i oczywiście dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ❤️ pozdrawiam!
UsuńŻyczę Ci, aby udało się zrealizować wszystkie plany oraz zdrowia oczywiście, bo to najważniejsze. Kolor ścian bardzo ładny, delikatny i kolor storczyka pasuje :)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo podoba mi się to zdjęcie mojego storczyka, kolory rzeczywiście fajnie ze sobą współgrają ☺️
UsuńDziekuje za odwiedziny i Pozdrawiam!
Witam Cię serdecznie 🙋♂️
OdpowiedzUsuńZ Twojego postu wynika, że bardzo dużo nowych rzeczy, i tych pozytywnych, jak i negatywnych, się dzieje. Nie mniej jednak życzę Tobie samych sukcesów osobistych w Twoim rozwoju osobistym. Jesteś ambitną osobą i wierzę w Twój potencjał. Masz wspaniałe pomysły i trzymam za to kciuki. Jeśli chodzi o mnie, to postanowiłem rozpocząć nowy rok od przeczytania kolejnej nowej książce, którą kupiłem, która nazywa się pt. ,,Nadzwyczajny sukces" autorstwa Bernarda Stamateasa, psychologa i psychoterapeuty, który opisuje metody i wskazówki, aby osiągnąć różne cele życiowe w w wielu obszarach naszego życia. To, jak postępujemy i myślimy, ma duże znaczenie w naszym życiu, także z punktu widzenia psychologicznego, bo od tego zależy, czy osiągniemy różne cele w naszym życiu jak np. uwolnienie się od toksycznej relacji lub zmiana życiowa w obszarze zawodowym. Osoby toksyczne i przyciąganie ich do siebie powoduje, że "podkopują" nasze plany i potencjał, podcinając nam skrzydła, a my wierzymy w to, co mówi osoba toksyczna i uważamy to za prawdę. To wpływa na nasze życie i decyzje podjęte z tym związane. Bardzo cieszę się, że masz duże plany i cele w swoim życiu 🙂👍
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę Tobie mega pozytywnego dnia 🙋♂️❤
Patryk
Bardzo dziękuję Ci za Twoje mile słowa! ❤️
UsuńCo do książek, mowisz że to co myślimy ma duże znaczenie w naszym życiu i bardzo się z tym zgadzam. Polecam książkę J. Murphy '' Potęga Podświadomości '', książka wychodzi ponad temat psychologii i zachacza już bardziej o duchowość, ale jeśli jesteś open-minded, myślę że warto przeczytać :)
Pozdrawiam i dziekuje serdecznie za odwiedziny! ❤️
dużo dużo zdrówka! remonty mają to do siebie, że ciągną się i ciągną!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Dziękuję ❤️
UsuńU nas remont, czy też zmiany rzeczywiście w jakimś stopniu się dłużą, a z drugiej strony idą własnym tempem nie ma też jakiegoś pośpiechu :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ❤️
Szkoda, że nie wysiliłaś się, żeby przeczytać choć jedno zdanie. Następnym razem będę takie komentarze wrzucać do spamu.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię tę ekscytację towarzyszącą remontom i zmianom w urządzeniu mieszkania :). Fajnie, że pomyślałaś o roślinach, one dodają życia i przytulności. I króliczek uroczy! Kuchnia mnie zainteresowała, to musi być świetne połączenie - czarny mat kafelków i białe meble. Malowanie kafli też mnie ciekawi, bo ja akurat myślałam o odwrotnym działaniu, mianowicie chciałam przemalować w łazience granatowe płytki na biało :))) - i trochę się boję, czy to się uda :).
OdpowiedzUsuńPS. gratulacje za asertywną odpowiedź osobie, która faktycznie chyba nie czyta, a wszędzie zostawia swój ślad :).
Dziękuję za bardzo miły komentarz! Co do mojej odpowiedzi, szkoda że ta osoba i tak tej odpowiedzi już nie zobaczy, ale cóż myślę, że nie ja jedyna będę wrzucać jej komentarze do spamu :)
UsuńPozdrawiam!
Uwielbiam czerń we wnętrzach, więc takie kafelki na pewno super wyglądają. Piękne kwiaty, moje ostatnio ciężko znoszą zimę. Dużo zdrówka Ci życzę i powodzenia w realizacji planów!:)
OdpowiedzUsuńNajpierw troszkę się wahałam, co do tych kafelków. Ale ostatecznie cieszę się z efektu :)
UsuńDziekuje za odwiedziny i komentarz ❤️
"...Jestem podekscytowana na myśl o tym, a jednocześnie przerażona myślą o powrocie do szkoły, dlatego właśnie i tak pójdę, bo ja regularnie muszę wychodzić ze swojej strefy komfortu. Inaczej nie byłabym sobą! :)...". Bardzo mi się podoba to stwierdzenie i Twoje nastawienie do robienia rzeczy, które wymagają odwagi i determinacji. Trzymam za Ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńWiesz co? Ja mam tak samo jak Ty. Lubię towarzystwo innych ludzi, zapraszać do siebie znajomych, wychodzić gdzieś większą grupą ale lubię też spędzać czas sama ze sobą. Nie mam problemu z tym, żeby iść w pojedynkę do kina, nawet często sama szukam ku temu okazji. Chodzę sama na kawę do ulubionej kawiarni, jeżdżę na wycieczki rowerowe, lubię samotne spacery. I bywa, że sama sobie kupuję kwiaty, ostatni raz przedwczoraj - pierwsze w tym roku żonkile :)
Powiem Ci, że takie nastawienie dalej mnie doprowadzi niż stanie w miejscu i choć wiem, że w przed dzień pierwszego dnia szkoły czy też pierwszego dnia stażu pewnie nie prześpię nocy i będę pewnie mocno się denerwować, ale jak już będzie po, to zawsze idzie z górki te pierwsze razy są najtrudniejsze :)
UsuńFajnie słyszeć, że nie jestem jedyna która lubi spędzać czas ze sobą, jazda rowerowa samotnie to muzyka dla moich uszu, ale spacerować sama to nie przepadam. Albo i może trochę się boję, bo np do lasu sama bym się nie wybrała, choć uwielbiam tam spacerować :)
Życzę dużo zdrówka, u mnie wszystko dobrze, ale ostatnimi czasy jest bardzo dużo zawirowań jednak mam nadzieję że czas przyniesie lepsze chwile :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości, a zawirowania mogą mieć pozytywne efekty końcowe i tego Ci życzę :)
UsuńFajne te kolory ścian. Bardzo w moim guście:) teraz taki czas chorowania, był moment, że praktycznie każdy z mojem rodziny i znajomych mial infekcje. Nie wiem jakim cudem mnie ominęło 😂.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w nauce. Jeśli tylko masz chęci i zapalenie to będzie dobrze
Chęci i zapalenie to ja mam, jestem ciekawa, jak mi to pójdzie językowo :)
UsuńDużo zdrówka życzę Wam obojgu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)))
UsuńŻyczę Wam dużo zdrowia. No i oczywiście samych sukcesów w dalszym samorozwoju :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie ♥
UsuńWspaniałe i ambitne plany na przyszłość. Życzę Ci wytrwałości i realizacji wszystkich postanowień.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Was! :))
Dziękuję i pozdrawiam ♥
UsuńU nas luty także zaczynamy z chorobami, wręcz nie mogę się doczekać końca zimy . Titanica tez uwielbiam i zazdroszczę tego samotnego wyjścia na to wydarzenie :) Życzę wszystkiego dobrego, dużo zdrowia i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńhttps://womanlife-blog.blogspot.com
❤️
UsuńWitaj :) jede Ania i prowadze bloga o Norwegii :) zajrzałam z ciekawości i chyba też będę tą jedną z wielu obserwujących, tylko u mnie jest jeden problem... A mianowicie nie przychodza mi powiadomienia o nowych wpisach i zwrotnch komentarzach...być może dlatego że jestem na innej platformie.. Gratulije takiej ilości osób zaglądających i komentujących to miłe :) fajnie tu Ciebie, fajne masz plany z chęcią będę czytać co dalej u Ciebie :) a w Holandii jeszcze nie bylam tekze zostaje na dluzej...pozdrawiam z zimnej jeszcze Norwegii :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje treści cię zainteresowały, miło mi że zostaniesz ze mną na dłużej! ❤️
UsuńWitaj Kasiu. Mieszkasz za granicą, jesteś młodziutka, masz marzenia, cele... Życzę zdrowia i spełnienia marzeń. Niech Ci się darzy. Ps. Po cichutku będę Cię podgląda jeśli mogę... Jak zobaczyłam, że mieszkasz w Holandii to już wogole... Jestem ciekawa tego kwalaka świata., bo kiedyś sama tam pomieszkiwałam, nie długo ale to były fajne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście, że możesz! 😀 Ja się bardzo cieszę z każdego czytelnika :) Zapraszam do czytania kolejnych wpisów! ❤️
UsuńZdrowia i powodzenia w szkole :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem pół na pół introwertykiem a ekstrawertykiem. Odnajduje się w towarzystwie ale mam chwile, że musze się naładować sam na sam ;)
OdpowiedzUsuńOo też chętnie wybrałabym się na Titanic'a! To taki klasyk.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Wildfiret
Uwielbiam malować ściany, często zmieniam kolory ale i tak potem przemalowuję na odcienie oliwki:) Twoje ściany wygladają pięknie. Dobra robota. Powodzenia w realizacji pomysłów. Najważniejsze to z planów uczynić cel. I dążyć do niego. Mam nadzieję, że już dobrze się czujecie.
OdpowiedzUsuńAle cudny kolor ścian! :)
OdpowiedzUsuń