#100 Co u mnie słychać - Grudzień
Witam kochanych czytających! ♥
Mamy już grudzień, w wielu częściach Europy, między innymi w naszej pięknej Polsce zawitał śnieg, tu w Holandii również nas już powitał, jednak pojawił się w minimalnych ilościach i do rana zdążył zniknąć. Ucieszyłam się jednak na jego widok, mimo że tylko na krótką chwilę. Na kolejne dni zapowiadają znów odwilż, temperatura nawet do 10 stopni na plusie, także nie spodziewam się śniegu na Święta. Tak jak zawsze. Zdarza się, że spadnie czasami troszkę śniegu i przymrozi, przez co ten uroczy, jednakże zimny biały puch, utrzyma się przez kilka dni. W zeszłym roku zaskoczył nas w styczniu, a dwa lata temu jeśli się nie mylę w lutym. Jesień minęła mi jak najbardziej w porządku, nie dopadła mnie żadna chandra, ani przygnębienie, pomimo deszczowej pogody, jednak odczuwam ostatnio większe zmęczenie, szybszą irytację, czasami smutek i doszłam do wniosku, że zaniedbałam używanie mojej lampy a także zaczęłam mniej chodzić na spacery. Opuściłam już też raz siłownię, także grudzień daje mi odczuć te krótkie, ciemne dni. Jednak nie poddaję się i staram się cieszyć z małych rzeczy, aby nie popaść w całkowite przygnębienie. Dziś wybraliśmy się po nowe ozdoby świąteczne, co znacznie poprawiło mi humor, ozdabianie salonu zajęło mi trochę czasu, dlatego też mogłam odciąć się od niektórych przykrych myśli. Od jutra ponawiam moje spacery i naświetlanie, mam nadzieję że pozytywnie wpłynie to na mój stan psychiczny. Nie lubię tej zimowej aury, która tu panuje, jednak jeden wypad na świąteczne zakupy dużo zmienił :D
W pracy wszystko idzie dobrze, choć mam ostatnio wrażenie, że trochę się zapędziłam z kilkoma rzeczami, ale to nic wielkiego. Pierwsze egzaminy już niedługo, bardzo się cieszę, bo miałam wrażenie, że utknęłam. Szkołą jak do tej pory idzie w porządku, praca i szkoła idą w zasadzie ze sobą w parze. Na ten miesiąc mamy zaplanowaną kolejną imprezę techno w naszym stałym "klubie", z czego bardzo się cieszę, ponieważ ostatnia miesiąc temu była bardzo udana i muzyka bardzo przypadła mi do gustu! Wielkimi krokami idą Święta, tak jak już wspominałam pracuję w Wigilię, co w sumie nawet mnie cieszy, bo Wigilia zawsze odbywała się u moich dziadków, a teraz mam 14 babci ;) Pierwszy dzień Świąt myślę spędzić sama ze sobą oglądając filmy świąteczne , wisząc na telefonie z bliskimi i ciesząc się wolnym czasem. Dlatego też w tym roku pojawiły się te świąteczne dekoracje. W zeszłym roku tak dużo pracowałam, że Święta nawet nie sprawiały mi radości. Teraz nawet nie przeszkadza mi, że mój chłopak tego dnia musi pracować. Drugi dzień Świąt spędzamy z jego rodziną, jak prawie co roku. Sylwester zapowiada się pracująco, o 22.00 kończy się moja zmiana, a na Sylwestra również idziemy do rodziców mojego chłopaka, co się w sumie nawet dobrze składa, bo mieszkają kilka metrów od mojej pracy. Na pewno będzie wesoło :)
Złożyłam wniosek o tydzień wakacji w lutym. Czuję, że przyda mi się, tak samo jak w październiku trochę odpoczynku. Niektóre dni w pracy potrafią być męczące zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Chciałabym wybrać się z moim ukochanym gdzieś, gdzie będzie świecić słonko , do jakiegoś resortu czy coś w tym stylu, żeby tylko leżeć i pić drinki, haha! Może brzmi to śmiesznie, ale przyda mi się takie nic nie robienie i odrobina witaminy D. Łatwiej jest też się zmotywować, gdy masz coś, czegoś do oczekiwania, czy to wakacje, czy jakiś festiwal, cokolwiek. Tak jakoś minęła mi jesień.
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku, że dbacie o siebie i nie mordujecie się przy sprzątaniu na Święta! Ja zawsze staram się robić grubsze porządki raz do roku, ale nie musi być to u mnie koniecznie na koniec roku. Teraz przypadkiem tak się złożyło, że mam listę z rzeczami do zrobienia i staram się je wykreślać na bieżąco razem z moim chłopakiem, aby wejść w Nowy Rok "na czysto". Poza tym czas zajmuje mi przede wszystkim szkoła i praca, mimo znalezienia lepszego balansu między tym wszystkim, no nie mogę powiedzieć, żeby dużo więcej się działo, w wolnym czasie staram się rzetelnie pracować nad szkołą, bo materiału jest jednak sporo.
To chyba na tyle z nowości, wiadomo raz z górki, raz pod górkę :) Trzymajcie się!♥
Uściski, Kasia
Ja w końcu w tym roku spędzę święta w Polsce, z czego bardzo się cieszę! ...tylko pierwsze święta za granicą były dla mnie przykre, kolejne już organizowaliśmy w gronie najbliższych znajomych z pracy i było super. Też pracowaliśmy w święta.
OdpowiedzUsuńŚwięta za granicą nie muszą być złe, czy przykre zawsze można coś zorganizować tak jak mówisz. U mnie Święta w Polsce był 2 lata temu, przydałoby się coś zrobić w przyszłym roku. Albo pojechać do Polski, albo zaprosić rodzinę do siebie, chociaż podejrzewam, że za rok będę w Święta pracować ;)
UsuńTeż bardzo fajna opcja, aby zaprosić rodzinę, jeśli tylko jest taka możliwość. :) U mnie niestety nie było takiej możliwości. 3 lata z rzędu za granicą, bo tak niefortunnie wyszło.
UsuńI super. Tak trzymaj. Też robię porządki... By w nowy rok wejść na czysto.... Pomalutku do przodu... Trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńNa razie u mnie porządki zeszły na drugi plan, teraz nic nie robienie i wylegiwanie się pod kocem, bo przeziębienie jednak mnie dopadło :/
Usuńz jednej strony trochę przykro, że pracujesz w święta i sylwester, u mnie niestety ostatnio jakoś mniej siły, jakoś również humor słabszy, ale zima w Polsce mnie nie oszczędza, już jakiś czas leży śnieg i utrzymuje się minusowa temperatura, ale to lepiej niż by miał padać deszcz i wiało, chociaż ciężko było znów przestawić się na ten chłodek, pozdrawiam serdecznie, uściski ! :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że u mnie tej sił z dnia na dzień też coraz mniej. Grudzień to zawsze dla mnie ciężki miesiąc. Obecnie siedzę w domu i się kuruję :)
UsuńPozdrawiam cieplutko ♥
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńŚnieg jest czymś niesamowitym, nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałam go tak wcześnie :) Jako dziecko pamiętam sanki, pamiętam bałwanki, ale w zeszłym roku były tylko trzy dni zimy, dwa lata temu prawie w ogóle. Krajobraz wygląda naprawdę pięknie, fantastycznie, że możemy skorzystać z uroków zimy :) Gdy pracowałam, też często robiłam w wigilię czy sylwestra. Niestety, jak to mówi moja koleżanka "witamy w dorosłym życiu". Nigdy mi to nie przeszkadzało :D Ogólnie lubię sprzątać i często sprzątam, więc w okresie bożonarodzeniowym nie mam zbyt wiele roboty. Będę mogła się skupić na gotowaniu i pieczeniu, co dla mnie jest dużo bardziej wymagające i czasochłonne :D Kochana, wszystkiego dobrego, samych radosnych dni Ci życzę! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
♥
UsuńHeh też już mamy święta zaplanowane :D Gdy ma się tyle miejsc do odwiedzenia to trzeba robić wręcz harmonogram ;D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :) Pozdrawiam serdecznie!
Wildfiret
Mam tak za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Polski, niemal chodzę z kalendarzem w ręce ;P
UsuńNie jest źle:)
OdpowiedzUsuńWszystko się układa, zdrowie dopisuje,jest perspektywa miło spędzonego czasu a nawet urlopu. Jest się czym cieszyć i jest na co czekać:) i tak trzymać!
Pozdrawiam mikołajkowo🎅🎅
♥
UsuńKasiu mnie również brakuje słońca. Dnia nie widzę, jadę do pracy po ciemku i wracam po ciemku. Nie mam głowy do prezentów i przygotowań świątecznych.
OdpowiedzUsuńNiby co roku to samo, ciemno, a nadal nie mogę się przyzwyczaić. Musze przyznać, że pierwszy tydzień grudnia dał mi w kość. Oby do Wigilii, potem pomalutku dni będą coraz dłuższe :)
UsuńJa najbardziej tęsknię za tą świąteczną atmosferą, którą pamiętam z czasów dzieciństwa. Najważniejsze było celebrowanie tego, że wszyscy możemy być razem. Była w tym jakaś magia.
OdpowiedzUsuńMęczy mnie komercjalizacja świąt i cały ten świąteczny marketing. Staram się nie gonić i racjonalnie podchodzić do wszystkiego.
Mi również brakuje słońca, ale staram się być aktywna fizycznie. Ciemne wieczory spędzam tak, jak lubię najbardziej - z pyszną herbatą, ciepłym kocykiem i dobrą książką 🥰. Jestem też w trakcie studiów podyplomowych z psychodietetyki i mam teraz trochę nauki. Czas jakoś szybciej biegnie :)
Pozdrawiam Cię serdecznie! 🤗🧡
Mam wrażenie, że wszyscy dorośli cierpią na tą przypadłość, że nie czują tej świątecznej atmosfery, jak dawniej. Odkąd nie ma naszej babci, mimo że nie miałam z nią super dobrego kontaktu, ale zawsze święta spędzałam u niej i było super. Mam nadzieję, że ta radość wróci, gdy założę własną rodzinę. Święta są obecnie dla mnie trudne, choć staram się robić dobrą minę do złej gry.
UsuńPodziwiam za wytrwałość, ja jak zawsze odpuściłam sobie siłownię, przede wszystkim ze względu na ciągłe przeziębienie, ale myślę za chwilkę poćwiczyć w domu a w tygodniu w końcu zajrzeć na siłkę :)
Życzę samych serdeczności ❤️
Witam Cię cieplutko 🙋♂️
OdpowiedzUsuńMiło mi jest czytać, że generalnie wiele rzeczy u Ciebie idą w dobrym kierunku. Rozumiem doskonale, że źle znosisz ponurą aurę. Taki jest urok jesieni i zimy. Ja na święta mam wolne i spędzę czas z rodziną, aczkolwiek nie nakładam na siebie presji świąt, więc odpuszczam sobie wiele rzeczy, bo święta to nie czas na dodatkowy stres, nakładanie presji, czy tej okropnej perfekcyjności, która dotyka wielu osób, co negatywnie wpływa na nasze samopoczucie psychiczne. Nie trzeba brać pożyczek, aby kupić drogocenne prezenty - mały upominek za 20 zł jest warty niż drogocenne rzeczy za 700 zł. Czy one dadzą nam poczucia szczęścia? Chwilowo. A potem wracamy do rzeczywistości i czeka nas kolejny stres związany z brakiem pieniędzy, które wydaliśmy na prezenty. Czy choinka musi być perfekcyjnie udekorowana? Nie. Czy trzeba przyrządzać 12 potraw? Nie. Czy trzeba piec tylko domowe ciasta, bo są lepsze niż sklepowe? Nie. Wiem, że wiele osób przygotowuje wyłącznie w domu potrawy i desery, ale nie każdy może na to pozwolić, a ponadto często ludzie sami nakładają sobie dodatkowy stres związany z przygotowaniem świąt i presję świąteczną. Czy musimy posprzątać dom na błysk na święta? Nie. Przyjdzie rodzina i tak będzie bałagan. Czy trzeba co rok jechać do rodziny na święta? Nie. Możemy ich odwiedzić w każdy dzień, a jeśli chcemy trochę odpocząć od tej codzienności i spędzić samemu święta, to też jest jak najbardziej ok. Niestety, konsumpcjonizm i perfekcjonizm związany ze świętami sprawia, że my nie czujemy zadowolenia ze świąt. Bo święta traktujemy jako wyjątkowy czas, w którym dbamy o odpoczynek, od codzienności i budowaniu relacji rodzinnych. Już pojawia się masa poradników, że tego nie wolno robić na święta, a na wigilię robić dobrej jakości posiłki a nie kupować gotowce ze sklepu. I jedno i drugie jest ok. Możemy mówić się na to, że każda osoba coś ugotuje i przyniesie na święta, ale jeśli nie mamy dużego czasu na gotowanie i takich możliwości, to i gotowe dania ze sklepu będą ok. Jedzenie ma być przyjemnością, ma dostarczać pozytywne emocje, a nie negatywne. Dobra relacja z jedzeniem jest bardzo ważna z punktu widzenia psychologii żywienia i żywienia człowieka, więc możemy na święta pozwolić sobie zjeść dania gotowe i ciasta ze sklepu i nic się nie stanie nam złego. Święta są raz w roku, a jedzenie gotowych dań nie wyklucza zdrowego odżywiania, bo żadne rekomendacje żywieniowe nie odnoszą się do nie spożywania takich produktów, a raczej do zalecanych produktów, które powinny znajdować się w naszym jadłospisie, natomiast produkty garmażeryjne możemy od czasu do czasu spożywać.
Pozdrawiam Cię cieplutko i od serdcha 🤗🧡
Patryk
Powiem Ci szczerze, że nigdy nie patrzyłam na jedzenie świąteczne pod tym aspektem. Może przez to, że od prawie już 8 lat mieszkam w kraju, gdzie kultura sporo się różni od tej naszej. Ja np. cieszę się, że otwarto u mnie w wiosce mały polski sklepik, gdzie mogę kupić właśnie gotowe potrawy, czy ciasta. Ponieważ sama albo nie mam czasu, lub po prostu nie umiem czegoś zrobić, cieszę się, że mogę podzielić się swoją kulturą z rodziną ze strony chłopaka.
UsuńW gotowaniu liczy się dla mnie przyjemność. Np na Wielkanoc robiliśmy jednego roku razem z moim ukochanym żurek. Pięknie wychodzi nam szukanie złotego środka między różnica i kulturowymi. W tym roku mam trochę czasu, więc mogłabym zrobić np. Krokiety, jednak wszyscy już zdążyli je poznać, a rodzina mojego chłopaka ma w tradycji robić na święta grilla. Niewyobrażalne, co? :)
Jeszcze gdzieś w jednym z Twoich komentarzy przeczytałam, że ludzie biorą pożyczki na prezenty...gdy to przeczytałam to dosłownie wypadł mi telefon z rąk z wrażenia. Dla mnie to niewyobrażalne, no ale co ja wiem... Ja kupiłam mojemu chłopakowi bluzę w renifery... Taki mały gadżet, ale jesteśmy teraz zgrani na święta co do outfit ów :D
Dziękuję za przeczytanie mojego wpisu i podzielenie się swoją opinią ❤️
Ważne, aby głównie nasza dieta była odpowiednio zbilansowana, a jeśli sobie pozwolimy na gotowe dania, to nie przekreśla zdrowego odżywiania. Po świętach wracamy do naszych nawyków żywieniowych i tyle. Żywienie to nie nakazy i zakazy, ale racjonalne odżywianie się, opierając się na zasadach podstawowych tj. ograniczenie nadmiaru w diecie, urozmaicenia, ale również i umiarkowanie. Nie ma dobrej, czy złej żywności, tylko nieodpowiednie odżywianie się, więc odpuśćmy sobie wyrzuty sumienia z tego, że zjemy coś gotowego ze sklepu. Niech te święta będą źródłem radości i wielu innych pozytywnych emocji i uczuć z tym związanych, a nie negatywnych emocji, odczuć, presji świąt, czy źródłem stresu. Ważne, aby na święta, jak i w codzienności wprowadzić pozytywne myśli, jak i nauczyć się trzech umiejętności jak odwracanie uwagi (zamiast skupiać się na rzeczach, które są źródłem stresu, znaleźć coś, co odwraca od nas uwagę, np. oglądanie filmów, słuchanie piosenek), zwalczanie impulsywnych działań (robimy coś innego niż podpowiada nam umysł w wyniku reakcji stresowej, np. zamiast wybuchać złością na rodzinę, która nie może pogodzić się z tym, że odmówiliśmy wizyty na święta, zróbmy coś innego, co będzie pozytywne dla nas) oraz odpuszczanie sobie (odpuszczamy sobie coś, na co nie mamy wpływu, np. sprzątania perfekcyjnego domu, jeśli wiemy, że to będzie źródłem stresu i nie będziemy mogli w stanie tego zrobić w dniu świąt). Mam nadzieję, że takie moje przemyślenia pomogą wielu osobom w trochę inny sposób podejść do świąt, które nie muszą być niesatysfakcjonujące, jak i źródłem stresu, złości, frustracji, czy presji świąt, na które sobie sami nakładamy.
OdpowiedzUsuńPs. To druga część mojego poprzedniego komentarza 🙂
Z jednej stronie lubię zimę w wersji śnieżnej, ale z drugiej te krótkie dni mi mocno doskwierają :) Za szybko robi się ciemno, za krótkie wydają się dni :) Ale za to dzisiaj wybraliśmy się po choinkę i jutro czeka mnie z mężem misja przystrajania salonu. Cieszę się na te momenty, bo tak naprawdę dopiero do kilku lat zaczynam czuć atmosferę świąt.
OdpowiedzUsuńMam podobnie. Gdyby święta były śnieżno białe, jak te z bajek to pewnie bym je uwielbiała. I tak akurat święta i nowy rok w śniegu, a potem to mi już obojętne 😂 ja pomału zaczynam czuć atmosferę świąt, choć jest inaczej niż dawniej :)
UsuńWitaj Kasiu! Też uważam, że trzeba planować sobie jak najwięcej przyjemności, otaczać się pozytywnymi ludźmi i szukać piękna i balansu w życiu codziennym. To naprawdę się sprawdza. Fajnie jest też zaplanować urlop w ciepłym klimacie, ale przecież zima też ma w sobie wiele uroku. Na pewno potrzebujemy słońca i światła. Ono wprawia nas w dobry humor. Wychódźmy więc z domu i spacerujmy. Planowanie sobie miłych wydarzeń sprawia, że czas płynie ciekawie i przyjemnie. W zasadzie zima to czas, kiedy nasi przodkowie odpoczywali oraz spotykali się przy drobnych pracach domowych i na święta. Powinniśmy brać z nich przykład. Może ta cała otoczka (dekorowanie i szykowanie się) nie jest tak ważne, ale jeśli komuś sprawia to przyjemność, to czemu nie?
OdpowiedzUsuńTradycje scalają ludzi. Życzę Ci pięknego przedświątecznego czasu Kasiu!
Bardzo trafny komentarz. Trzeba o siebie zadbać, raz że samopoczucie może być mniejsze ze względu na krótkie dni, a 2 tak jak w moim przypadku wszelkie infekcje się do mnie kleją i próbują rozrobić... Dlatego też próbuje zwolnić obroty i cieszyć się tym czasem i znajdować w nim małe uciechy. Dekorowanie domu to dla mnie po prostu fajne zajęcie, lampki poprawiają mi humor, a choinka od zawsze była symbolem świąt 🥰
UsuńOj tak :) Ja każdego roku kupuję jakąś jedną ozdobę na choinkę lub do domu. Zdecydowanie jest to miła dla mnie chwila :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł, co roku dokupywać jedną super ozdobę 😍
Usuńwitam Cię Kasiu ❤️
OdpowiedzUsuńwspaniale jest kiedy wszystko się układa.. trzeba się starać czerpać z życia
jak najwięcej dobra i przyjemności.. uwielbiam zimę taka bielusieńką z niedużym
mrozem, jedynym mankamentem jest mało słonka :) 💝
- życzę Ci Kochana ogrom zdrówka i pomyślnych dni - moc cudowności ❤️
❤️
UsuńJa należę do tych osób, które nie lubią śniegu i nie czekają na białe święta, więc te ostatnie dwa tygodnie mocno mnie już zmęczyły. Nawet moje ukochane bieganie nie daje mi tyle radości co zwykle.
OdpowiedzUsuńKlimatu świąt też jeszcze jakoś nie czuję, bardziej marzy mi się lato i ciepełko:)
Doskonale Cię rozumiem. Ja śnieg lubię, ale bardziej podziwiać zza okna. Na tydzień czasu proszę bardzo, ale potem do widzenia 😂 ten pierwszy tydzień grudnia był dla mnie ciężki, mam nadzieję, że teraz będzie z górki i Tobie również tego życzę ❤️
UsuńW tym roku wyjątkowo czekam na święta, nie mogę się doczekać! odkąd nie mieszkam w domu rodzinnym, to nie szaleję z porządkami. Święta są dla nas, pięknie dekoruję dom i ogród, celebruję chwile, ale pamiętam,że jak padnę ze zmęczenia przy wiecznych porządkach, to zniknie cała radość;)
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że wyjątkowo i ja czekam na Święta 😍
UsuńU mnie ten grudzień jest wyjątkowo trudny. Przez nadmiar obowiązków nie potrafię cieszyć się codziennością. Jestem ciągle przemęczona i smutna. Potrzebuję wakacji, ale te z prawdziwego zdarzenia będą dopiero na pół roku. Jakoś chyba dociągnę do czerwca 😥
OdpowiedzUsuńOjejkuu, przykro mi to słyszeć. Rzeczywiście, sama aura grudnia nie jest specjalnie przyjemna, zwłaszcza te ciemności, ale mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć czas na chwilę wytchnienia! Nie wiem, czy lubisz saunę, ale może to jakiś pomysł w te zimne dni tak się ogrzać i zrelaksować?
UsuńKasiu miło słyszeć że wszystko idzie zgodnie z Twoimi myślami. Ozdobieniem domu zawsze ma moc uzdrawiająca,ja tak mam 😉. Ja w tym roku wyjątkowo nie robię dużych porządkiem bo na koniec przyszłego będzie przeprowadzka i wtedy będzie taka selekcja że teraz sobie odpuszczę. Choinka już stoi, Bella,nasza kotka póki co tylko jedną bombkę zrzuciła ❣️
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam 🙂
❤️
UsuńDobrze że nie dopadła Cię chandra ani deprecha
OdpowiedzUsuńKiedy pisałam tego posta jeszcze nie😂 dla mnie grudzień to zawsze ciężki miesiąc. Ale już lepiej, tylko chyba choróbsko mnie łamie przed samymi świętami także zawsze coś 😂
UsuńU nas na Lubelszczyźnie, po tym białym puchu została chlapa, ale mam nadzieję, że święta będą jednak białe :D Udało nam się z mężem jednak wykorzystać jeszcze okazje i odwiedziliśmy Lumina Park w Lublinie, dopóki było biało :)
OdpowiedzUsuńSuper, że tam się wybraliście. Byłam 2 lata temu pod Wrocławiem i bardzo mi się podobało 😍
UsuńCieszę się, że w pracy wszystko idzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńCzasami takie nic nie robienie każdemu człowiekowi jest potrzebne ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak najbardziej. Takie dni są potrzebne, jednak muszę uważać, żeby całkiem się nie rozleniwić, bo nie wykopie się z zaległości😂
UsuńCzasem trzeba zacisnąć pasa. Dasz radę :) Ja też nie czuję klimatu świąt . Lubie śnieg ale w górach ;)
OdpowiedzUsuńTam jest jego miejsce, Amen🤣
UsuńChyba każdemu po głowie chodzi wolne, jakiś wypad i konkretny relaks z dużą dawką słońca :)
OdpowiedzUsuńOj tak, teraz mi o tym przypomniałaś nie ma co tylko bukować wakacje!
UsuńCudownie zanurzyć się w atmosferę świąteczną razem z Tobą, Kasiu! 🎄 Śnieg, choć krótkotrwały, dodaje uroku temu magicznemu czasowi. Cieszę się, że pomimo krótkich, ciemnych dni starasz się czerpać radość z małych przyjemności, takich jak ozdabianie salonu czy nowe ozdoby świąteczne. Twoje plany na Święta i Sylwestra brzmią radośnie i pełne pozytywnej energii. Wierzę, że tydzień wakacji w lutym przyniesie Ci zasłużony relaks i chwilę odpoczynku w ciepłych klimatach. Trzymaj się i spełnienia marzeń na nadchodzący rok! Pozdrawiam Ania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwierziny i komentarz, życzę przy okazji Wesołych Świąt 🎄
UsuńApreciated Kasia, I think is so good to planify a good Christmas. There are persons that need more contact, and other persons need more calm. It is not important one option, or the other option. The real important ever is: Do wat you want. And be Happy.
OdpowiedzUsuńFor holidays if you want Sun and Hot temperature, in february only there are It in the Caribbean area, or in Australia perhaps.
If you wants, in other happy moment of your Life, and preferably in the months of summer, I can recommend you to visit the island of Mallorca, in Spain. If you choose the best moment for you, It can be a fantástic election for travel and enjoy all your holidays.
Greetings from Mallorca. Have a Real and a Very Merry Christmas, and a Happy New Year. For you and for all your family.
Thank you very much for all the recommendations, I think in february we will go to Egypt but I'm not pretty sure yet.
UsuńMerry Christmas 🎄
Kurcze, praktycznie nie pamiętam ostatnich białych świąt. Pewnie znów będzie szaruga. Jak byłam dzieckiem to po wigilii szliśmy na sanki. Często było śniegu po kolana. U nas w parku przed blokiem był piękny park, w którym lepiłyśmy z siostrą własne prowizoryczne igloo i bałwanki. Ale to były wesołe czasy.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko Imienniczko.
Grudzień to miesiąc bardzo nastrojony świętami. Większość ludzi ma wtedy dobry humor, gdyż planują już co kupic jako ciekawy prezent. A nie muszą one być jakoś bardzo drogie, często wystarczy drobny upominek jak np. zabawne ciepłe skarpetki lub kolczyki.
OdpowiedzUsuń