#104 Co u mnie słychać? Styczeń
Witam kochanych czytających! ♥
Zawsze piszę tutaj przede wszystkim o szkole i pracy, bo są to dla mnie dość neutralne tematy, którymi mogę śmiało podzielić się na blogu. Tym razem podzielę się z Wami również tym, że mam nadzieję zrobić kilka kroków do przodu w moim życiu prywatnym. Co to takiego będzie, pewnie sami się domyślicie :) Wakacje tuż tuż, chcemy uciec od tego zimna do słonecznego Egiptu, jeśli wszystko nam na to pozwoli, bo niepokoją mnie ostatnie wiadomości z tamtych rejonów. Tydzień wygrzewania się w słońcu na pewno dobrze nam zrobi, a potem już tylko z górki i będzie lato i jak to mamy w zwyczaju wyjazd kamperem z naszym motorem na przyczepie. Równie fajną perspektywą jest to, że w sierpniu jedziemy całą naszą rodzinką (ja i mój lubby, jego rodzice, brat ze swoją dziewczyną) na festiwal Reggae w Belgii. Wspólny weekend z rodzinką to zawsze najlepsza zabawa i piękne wspomnienia na przyszłość. Mam nadzieję, że uda nam się również w niedalekiej przyszłości naszą szóstką wybrać na weekend do Krakowa ♥
Mam nadzieję, że uda mi się w końcu wziąć za malowanie, bo odkładam je już chyba od roku. I w sumie nie ma to większego znaczenia, zwłaszcza że gdy mam wolną chwilę to biorę się za naukę, ale poprawki i zmiany w domu wprawiają mnie w dobry nastrój :) Trochę się rozpędziłam, miałam coś tam napisać o nadchodzącym miesiącu, a prawie opisałam Wam moje plany na cały rok... A co mi tam!
Chciałabym, o ile będę mieć czas i chęci podjąć się nowego wyzwania i pójść na lekcje śpiewu, które zawsze były moim marzeniem. Do tego mój keyboard, który w kupiłam w zeszłym roku podczas tej samej infekcji, która mało mnie nie udusiła, stoi na strychu i się kurzy. Wypadałoby wziąć go kiedyś jeszcze w obroty.
Z celów osobistych, chcę popracować nad swoimi niektórymi cechami charakteru, które uprzykrzają życie mi samej. Między innymi bycie zawsze miłą dla wszystkich wkoło (zwłaszcza w pracy) zamiast powiedzieć, co na prawdę myślę. To wiąże się chyba z tym, że jako nastolatka byłam bardzo pyskata, zawsze mówiłam to, co myślę, choć nie zawsze było to mądre. Teraz mogłabym nieco mojej pyskatej buzi zacząć używać. Moja asertywność, no cóż leży i kwiczy. Mówienie "nie" idzie mi coraz lepiej, ale wstrzymywanie się przed wypowiedzeniem swojego zdania, powoduje frustracje, przez co chyba często dąsam się jak małe dziecko. Jak znaleźć złoty środek? To chyba przychodzi z wiekiem i doświadczeniem. Niby praca nad sobą, samoświadomością i emocjami przynosi efekty, ale uwierzcie mi czasami najchętniej kazałabym niektórym spier...., a to dzieje się przeważnie wtedy gdy 10 razy z rzędu musiałam być grzeczna, przytakiwać i się uśmiechać, choć gotowałam się od środka, aż w końcu wybuchłam. Pora na powrót do psychologa? Hmmm... mam z takowymi same złe doświadczenia już chyba prędzej poddałabym się hipnozie albo poszła do jakiegoś szamana :P . No cóż, grunt że wiem w czym tkwi problem. Mam cały Nowy Rok na wprowadzenie planów w życie.
Powiem Wam jeszcze, że w końcu zaczęłam więcej jeździć samochodem. Nadal dojeżdżam do celu z lekkimi palpitacjami serca, jeśli jadę w miejsce nieznane, ale jadę i to się liczy.
Uściski, Kasia
Cześć Kasia
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci bardzo tych grudniowych chorób, dobrze jednak, że już czujesz się lepiej. Święta minęły stanowczo zbyt szybko i powoli znów wpadam w kołowrotek codzienności, ale po Nowym Roku mam jakieś lepsze do tego nastawienie. Postanowiłam mniej przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu i nie marudzić, bo po co to komu 😅. Narazie idzie mi nieźle.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wspaniałego Nowego Roku 😁!!!
Podoba mi się Twoje postanowienie na ten rok 😀
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko ❤️
To opowieść o wyjątkowym okresie, pełnym wyzwań zdrowotnych i intensywnych planów. Walka z chorobą, wizyty na siłowni, egzaminy i plany na przyszłość. Inspirujące jest podejście do życia, mimo przeciwności. Powodzenia w realizacji wszystkich celów! Wszystkie dobrego w Nowym Roku...
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam cieplutko
UsuńKasiu, no to w grudniu nachorowałyśmy się obie. U mnie też już lepiej, nawet kaszel mi przeszedł, a największa to zasługa inhalacji, pomogły mi bardzo i ekspresowo. Masz ambitne plany, życzę Ci ich spełnienia, choć przyznam szczerze, że dużo tego i nie wiem, czy nie powinnaś trochę zwolnić tempo? W każdym razie zostaw sobie trochę miejsca na peen spontan, ale Twoje osobiste plany niech się spełnią, jak najbardziej. Myślę, że z tą asertywnością to jest tak, że w miarę nabywania doświadczenia życiowego, żeby nie nazwać tego starzeniem się, człowiek staje się coraz bardziej asertywny, to jest prawda, więc wszystko przed Tobą :) Ściskam Cię serdecznie i przytulam do serca...
OdpowiedzUsuńMasz rację, na pewno jest to wiele planów, pewnie z czasem okaże się, że połowy i tak się nie podejmę. Staram się nie wywierać na siebie presji, a rok jest długi :)
UsuńBuziaki❤️
Zdecydowanie nie jest łatwo mówić nie, bo staramy się być mili. Niestety potem pewne sprawy czy osoby to wykorzystują i wszystko obraca się przeciwko nam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, należy znaleźć jakiś balans w tym wszystkim
UsuńKasiu, choroba niestety zawsze potrafi pozbawić nas energii i sprawić, że zarówno fizycznie jak i psychicznie będziemy czuć się gorzej - dlatego w Nowym Roku 2024 życzę Ci przede wszystkim dużo zdrówka. Też złapałam w grudniu przeziębienie, ale na szczęście w miarę szybko się z nim uporałam.
OdpowiedzUsuńTo z wiekiem człowiek nabiera tej życiowej mądrości, pokory i łatwiej mu wybierać zadania, które naprawdę chce zrealizować od tych, które mogą pozostać w cieniu i być zrealizowane kiedyś tam przy okazji :-) Super, ze masz tyle planów wyjazdowych - Jak masz realizuj je :-) Sama już mam rozplanowane trzy podróże ( w styczniu czeka na mnie Budapeszt :-) ) i kolejną większą na horyzoncie ( tu jeszcze czekam z zakupem biletów bo planujemy wybyć aż na 3 tygodnie, ale będzie warto).
Super, że działasz mimo lęku - kto nie próbuje ten nigdy żadnej góry nie zdobędzie.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2024
pozdrawiam
Niestety co roku dopada mnie jakaś infekcja, która dość długo mnie męczy, ale poza tym na zdrowie nie mogę narzekać!
UsuńJa również w takim razie życzę Ci wielu udanych wyjazdów 😘
Kasiu
OdpowiedzUsuńMyślę, że limit tych gorszych dni został już wyczerpany i teraz czas na te lepsze:)
Planów całe mnóstwo. Wiem, że jak się człowiek zepnie to da rady,tylko cena jest czasami zbyt wysoka.
Z perspektywy przeżytych lat wiem, że jakby się człowiek nie starał, to nie jest w stanie prześcignąć samego siebie:)
A jak się jest zmęczonym to narasta frustracja,jest się mniej cierpliwym i wszystko irytuje.
Ja życzę spełnienia marzeń,spokojnego,dobrego roku i pozdrawiam serdecznie 😘🤎
Dokładnie, nie ma co się za bardzo napalać, na spokojnie realizować swoje plany, rozwijać się, ale przede wszystkim cieszyć się życiem ❤️
UsuńZdałam sobie sprawę, że ja tylu planów na przyszły rok nie mam.
OdpowiedzUsuńSą gdzieś tam lewitują nade mną, ale żeby się urzeczywistniły, to trzeba je będzie sprecyzować. Ty jesteś na dobrej drodze ku temu.
Czekam bardzo na te zmiany w Twoim życiu osobistym. Jestem bardzo ich ciekawa. 💝 Spełnienia marzeń i planów. 🤞
Zawsze warto na chwilkę usiąść i się zastanowić nad tym, czego by się chciało, jak się czujemy, itp.
UsuńU Ciebie jeszcze planów nie ma, za to u mnie chyba ich jednak nieco za dużo 😀
Podobnie jak MaB też nie mam aż tylu planów, jednak życzę Ci wspaniałego pobytu w Egipcie. Nie bój się, moi znajomi właśnie stamtąd wrócili bardzo zadowoleni. Reagge też lubię. Po wypadku nie jeździłam autem dwa lata, teraz mi przeszło. Wspaniałego nowego czasu dla Ciebie i Twoich bliskich. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za to info, w takim razie nie pozostaje mi nic innego niż bukować wakacje!
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam ❤️
Witam Cię cieplutko 🖐😉
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi było dowiedzieć się, co ciekawego działo się przez ostatni czas u Ciebie. Jedne są pozytywne, jedne są mało pozytywne, ale w każdym z nich można znaleźć coś dobrego. Wierzę, że uda Ci się rozwiązać różne trudności życiowe 👍🙂
Ja mam wiele planów na ten rok, aczkolwiek są to plany realistyczne i priorytetowe z różnych obszarów życia - osobistego, relacyjnego, zdrowia i zawodowego 😊
Pozdrawiam Cię cieplutko i od serca. Życzę Tobie szczęśliwego i wspaniałego Nowego Roku 😉🤲💕😘
Bardzo jestem Twoich planów ciekawa i życzę Ci powodzenia! ❤️
UsuńŻyczę udanych wycieczek :D Bycie zbyt miłym dla wszystkich to nie zawsze jest dobre,
OdpowiedzUsuńa nad asertywnością zawsze dobrze jest popracować :) Pozdrawiam serdecznie.
Zdecydowanie się zgadzam😀
UsuńPozdrawiam cieplutko
Ale fajne plany, zwłaszcza ten Amsterdam 😉 Oby wszystko potoczyło się po Twojej myśli ✌️ U mnie szykują się różne sprawy, dosyć grube. Jedna kulturalna, na odsapkę. Generalnie planów nie robię. Nigdy. Mamy jeden główny cel jako małżeństwo i skupiamy się na wykonaniu. Jednak wymaga on dużej cierpliwości i pracy. Wszystkiemu oczywiście towarzyszy stres, nieodzowny towarzysz 🙃🤓
OdpowiedzUsuń